Jest 06:08. Dzisiaj nie spałam całą noc i za chwilę zacznę poranny rozruch przed pójściem do szkoły.
Umieszczam udokumentowany na zdjęciach z przed chwili, pierwszy w tym roku szkolnym śnieg;] Okey sentymenty na bok, jakie ja buty założę ? I którą kurtkę? fuck!!!
Radość, może z powodu przesłodzonej małej czarnej?albo równie przesłodzonej dużej białej? A może dlatego, że założyłam do mojej konserwatywnej szkoły ulubione buty? Może wszystko po trochu...Radość nie świadczy o tym, że moje miasto stało się lepsze. Dzisiaj i tak nie było mnie w nim, dzisiaj siedział myślami pod wierzą Eiffla, piłam wino w towarzystwie wyimaginowanego, przystojnego francuza. I Młoda, która też z nami była choć była też w szkole oraz spalonych papierosów rzeka, która byłaby gdyby była, szersza od Sekwany. Całe tygodnie w Paryżu choć trwało to tylko dwa kwadranse.
I jedyne co było realne to obecność moich butów chodź ubolewam, że im także nie udało się przenieść tam gdzie dusza wołała. Moje miasto nie dorosło do nas..
*Wszechmocny Blaze sprawił, że pin up girl zjawiła się u góry;p Za co bardzo dziękuję:*
Szybko się zmieniam. Czasami bardzo radykalnie a z tygodnia na tydzień. Kocham modę i indywidualny styl ale ze względu na to, że szybko zmieniam zdanie to często nie nadążam realizować swoich założeń z tym związanych. Próbuję z tym walczyć mam nadzieję, że kiedyś wygram-nagroda to oryginalny,kompletny i jednolity w fasony i formy styl!!!